wtorek, 1 października 2013

Wymianki :)

Jedna bardzo zaległa, jedna wciąż nowa :) Zacznę od te nowej. Wkręciłam w nią Asię z Różanego Kącika. Dlaczego wkręciłam? Otóż Asia pochwaliła przy pewnej okazji emailowej moją broszkę kocią. A że komplement był ogromny, a ja nadal miałam jeszcze jednego kotka do wykorzystania, zapytałam, czy miałaby na takiego ochotę. Cóż Asi pozostawało jak zgodzić się na tą wymiankę, skoro tak wcześniej pochwaliła :) 

Asię poprosiłam o pluszaka, zająca. I tyle o nim wiedziałam, jako że uwielbiam niespodzianki. Karol - bo tak po długich debatach został nazwany nasz nowy domownik  - zachwycił nas wszystkich, zwłaszcza jego spodenki we "wsinki" (ja osobiście uwielbiam jego apaszkę, wrrr). Asia oczywiście nie byłaby Asią, gdyby nie ucieszyła mnie też mnogością niespodzianek: kolczyki kulki (to takie małe można też robić??? I, Asiu, ja naprawdę kulek nie umiem! Zrobiłam jedną prawie dwa lata temu i to tyle. Nigdy już kulki nie powtórzyłam, choć zawzięcie ćwiczę oplatanie, ale na szydełku) w kolorze po prostu w sam raz dla mnie, dwa piękne kamienie, sznurki sutaszowe (na zdjęciu brak, bo nie chciałam wyciągac z woreczków) no i własnoręcznie wykonana kartka. Ta kartka dopełniła czary zazdrości dla Asi talentów, no bo same powiedzcie: koraliki, sutasz, szycie i jeszcze do tego scrapowanie??? I to wszystko jedna Asia??? Zresztą same spójrzcie:






Asiu! Jeszcze raz dziękuję, że na wymiankę się zgodziłaś i sprawiłaś mi tak wielką radość :)


Druga wymianka którą powinnam się pochwalić miała miejsce ładnych parę miesięcy temu, w czasach zepsutego aparatu... Zainicjowała ją Nina z LoreArt. Trudno było nie skusić się na jej filcowane broszki i kwiatki... Chociaż nie było łatwo, bo Nina poprosiła o sutaszowe kolczyki i bransoletkę guzikową, (ale w innej kolorystyce). To ten sutasz mnie stresował, ale chyba się udało :) Myśłałam po prostu o tym pięknym żółwiku, który miał do mnie trafić. Na zdjęciach niestety widać tylko jedną kwiatową broszkę, druga czeka na mnie w domu, została tam po wakacjach. Nina - dziękuję!!




Szczęściara ze mnie, prawda?

6 komentarzy:

  1. Oj szczęściara, szczęściara :-)
    Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga, Wam to nie tylko talentu można zazdrościć, ale i takiej cudnej wymianki. Ale co się dziwić? Dwie wspaniałe, talentne dziewczyny to i wymianka jak ta lala :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki cudny żółwik :)
    Cieszę się, że Karol ma tak cudowną rodzinkę :) I raz jeszcze Aguś dziękuję :) Już wymyślam stylizację na jutrzejszy dzień w pracy, aby nałożyć na siebie któreś z cudeniek od Ciebie. Ściskam Cię mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obie szczęściary jesteście :) miałam okazję widzieć (po części) efekt waszej wymianki z Asią na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj prawdziwa z Ciebie szczęściara! To prawda, że Asia potrafi pochwalić po mistrzowsku :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze! Pozdrawiam!