Jedna zimowo-lodowa, jedna letnia i jedna całoroczna :). Ta całoroczna w kolorach, o których myślałam, że mój Rudziaszek dawno już z nich wyrósł, czyli róż (łososiowy, ale jednak), błękit i złoto. A tu okazuje się, że bransoletka jest "cool" i muszę jeszcze jedną taką zrobić ;-)) Ale na razie odmeldowuję się na wakacje! Postanowiłam koralików i sznurków jednak nie zabierać (jesli nie wytrzymam, to już w Polsce czekają na mnie zakupy dokonane w Bukowcu i beading'u). Będę nadrabiać zaległości w czytaniu i bieganiu i zajmować sie innymi rzeczami, którymi normalny, nie uzależniony człowiek na wakacjach się zajmuje! A zaglądających pozdrawiam, życząc słoneczka i wielu fajnych pomysłów :)
Piękne,delikatne, po prostu urocze bransoletki!!! Pozdrawiam wakacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńPiękne,delikatne, po prostu urocze bransoletki!!! Pozdrawiam wakacyjnie!!!
OdpowiedzUsuń