Obiecałam sobie, że dam sobie spokój z wyzwaniami i konkursami (no, chyba że się wpasują w to, nad czym akurat pracuję ;) Ale kiedy zobaczyłam, że Korallo urządził konkurs pod tytułem "Biżuteria z kaboszonem" to nie mogłam nie rzucić wszystkiego, bo... przypomniało mi się, że mam niesamowity kaboszon właśnie na taką okazję :)
Kaboszon ten nabyłam niedawno i część z Was obdarzyła go już achami i ochami na FB :) Ten kaboszon to fordyt czyli agat z Detroit. Nie jest to nic innego jak zlepek zapieczonych warstw farby samochodowej, które nawarstwiały się przez lata w zakamarkach maszyn fabryk samochodów, w Detroit (teraz zapewne jest "wydobywany" i w innych miejscach :) Urzekła mnie jego nienaturalna naturalność. Przepiękny i nieoczekiwany produkt uboczny działalności człowieka. No i podobnoż jest on dosyć czesto podrabiany :)
W naszyjniku występuję w towarzystwie kaboszonu syntetycznego, który nabyłam jeszcze u progu mojej koralikowej drogi i myślałam, że pozostanie w mych zbiorach niewykorzystany. Wisi na równie syntetycznym, nabytym w tymże okresie, gumowym (chyba) nośniku z zapięciem magnetycznym. Agat, uwierzcie mi, nie chciał współpracować z niczym naturalnym :)
Oczywiście będzie mi bardzo miło jeśli na profilu Korallo polubicie moją pracę :) Polecam również obejrzenie pozostałych prac, są PRZEPIĘKNE!
Pozdrawiam ciepło!!!
Nasamowity... i jak pięknie dobrane kaboszony - cudny wisior - już polubiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję bardzo!!!
UsuńZachwycałam się tym agatem już wcześniej, ale nie zaszkodzi mi się pozachwycać jeszcze raz :) Pięknie go "ubrałaś" i aż się wierzyć nie chce, że to jakiś lakier samochodowy nikomu niepotrzebny. Dla mnie cudo :) Powodzenia !
OdpowiedzUsuńAno ja też nie mogłam uwierzyć :) Trzymam kciuki za Twoją pracę :)
UsuńMoje ochy i achy przed komputerem sięgnęły zenitu, kiedy zobaczyłam zdjęcie tego cudnego wisiora na moim Twoim ulubionym czajniku. Uwielbiam Twoje fotografie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wisior i kamienie to jest w nich coś takiego wesołego, że od razu humor mi się poprawił. Wcześniej już na stronie RS podziwiałam tę pracę.
pozdrawiam i powodzenia,
Agata
www.inaurem.pl
Dziękuję. Muszę powiedzieć, że czajniczek ten to mój ulubiony model :)
UsuńOch Aga, ochów i achów nigdy dość! Zwłaszcza przy tak pięknej pracy :) Prostota taka jaką uwielbiam, więc już spieszę głosować :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Dziękuję Asiu!
UsuńPiękny wisior a Fordyt obłędny. Pierwsze słyszę o takim "minerale". Moi znajomi mieszkają pod Detroit, chyba wiem o co poproszę kiedy wpadną na urlop do Polski ;)
OdpowiedzUsuńPoproś koniecznie, bo jest to naprawdę coś niesamowitego!
UsuńCzyli ten Fordyt to taki bursztyn na miarę naszych czasów ;) Słyszałam jednak, że wcale nie taki tani i chyba rozumiem, bo prezentuje się naprawdę świetnie! Bardzo mi się podoba Twój wisior, jest trochę przekorny, plastikowy, sztuczny, a mimo to w niczym tego plastiku, bądź co bądź kojarzącego się z tandetą, nie przypomina.
OdpowiedzUsuńLajka dostał ;)
Za lajki dziękluję bardzo. A co do kamyka - faktycznie za jego cenę parę ścian w domu mogłabym odmalować :)
UsuńKaboszon od razu rzucił sie w oczy na fb bo jest taki niesamowity, prosto ubrany robi za całe niemałe wrażenie :) Już polubiony powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Muszę go na ludzkiej szyi pstryknąć, bo faktycznie jest w nim to "coś" ;)
UsuńPierwszy raz słyszę o czymś takim jak fordyt, czego to ludzie nie wymyślą :))) Zdecydowanie przyciąga wzrok, dzięki temu, że dostał naprawdę piękną oprawę (może i syntetyczną, ale wcale tandetnie nie wygląda) :-)
OdpowiedzUsuńAno tu akurat wymyślili nieźle, przynajmniej gleby nie zanieczyszcza :)
UsuńOryginalność w każdym calu i wygląd dość egzotyczny.Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSencillo y elegante....!!!precioso...
OdpowiedzUsuńPrześliczny, wygląda bardzo klasycznie, ale i etnicznie, przez co bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńUrzekł i mnie. To niesamowite, że czasem kamień sam dyktuje, w jakim towarzystwie będzie się czuł dobrze i nic mu na siłę nie wciśniemy ;-)
OdpowiedzUsuńJedno wielkie WOW! Przepiękny wisior! O takim kamieniu - nie kamieniu :) jeszcze nie słyszałam. Szalenie mi się podoba!!! :)
OdpowiedzUsuńCudowny i taki magiczny, jak amulet :-)
OdpowiedzUsuńPowiem tyle: to jest piękne....:)
OdpowiedzUsuń