środa, 16 listopada 2016

Kiciuś

Moja miłość do kotów jest nieskończona, Dlatego nieustannie poszukuję kotów, które mogłyby się znaleźć w mojej biżuterii (te żywe jakoś same mnie znajdują :D) Obok tego nie mogłam przejść obojętnie, żałuję tylko, że kupiłam tylko jednego :( Miał być dla odmiany kotem dziennym, ale jak to kot, własną ścieżką poszedł i wskoczył na dach aby podziwiać księżyc :)

Broszka ma wynmiar około 5x2 cm,









Rzadko ostatnio zaglądam i tu i na Wasze blogi, ale pochłaniają mnie obowiązki pozakoralikowe - brrr. Czekam na Święta i wolne :)

Pozdrawiam!!

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam Twoje kiciusiowe prace, śliczna broszka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, równie wielka miłośniczka kotów, podziwiam z rozdziawioną buzią wszystkie Twoje kocie prace.
    Na pewno nie umknęło Twojej uwadze, że broszki w naszym kraju są ostatnio częstym tematem, nawet w kuluarach sejmowych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koty bardzo lubię, a ten na broszce jest obłędny <3 Tło, przez rządki koralików, kojarzy mi się trochę z "Gwieździstą nocą" Vincenta van Gogha :D
    Pozdrawiam :)
    ~Ter

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kot, taki mały rozrabiaka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze! Pozdrawiam!