Witajcie w Nowym Roku! Mam nadzieję, że będzie on dla Was udany przyniesie Wam dużo pomysłów i weny twórczej :)
Ten post miał obfitować w zdjęcia koralikowych pudełek i broszek, które popełniłam w celach prezentowych, ale okazało się, że doba grudniowa jest jeszcze krótsza niż i tak krótka doba w pozostałych miesiącach roku... Pudełka i broszki powstały, zostały nawet wysłane, ale niestety na zdjęcia już nie starczyło mi czasu...
Zostało mi tylko zdjęcie pierwszego pudełeczka według wzoru Julii S. Pretl,które było prezentem dla Mamy.
Nie macie pojęcia ile czasu i koralików pożerają te pudełeczka i... jak ślicznie prezentują się "na żywo"
Brosie okzały sie znacznie mniej pracochłonne, wszystkie były zimowymi czapkami w różnych wzorach i kolorach. Zdążyłam zdjęcie zrobić tylko jednej, pierwszej. Ta brosia zresztą została na moim płaszczu, a gdyby ktoś chciał, to wzór jest TUTAJ
Nie wiem, czy robicie jakieśnoworoczne postanowienia, ja z reguły nie, ale w tym roku zrobię wyjątek :) Do Świąt zacznę przygotownia rękodzielnicze już w sierpniu :)
Pozdrawiam ciepło!
To pudełeczko jest niesamowite, takie misterne, nie mogę się napatrzeć! :) A czapkowa broszka po prostu przeurocza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, faktycznie ciężkood pudełeczek oderwać wzrok :)
UsuńAbsolutnie genialne :)
OdpowiedzUsuńpiękne! Brosie? Najpierw pomyślałam, że takie ozdoby na choinkę zrobiłaś, pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku
OdpowiedzUsuńA to chyba faktycznie dobry pomysł na ozdoby choinkowe!
UsuńCudne pudełeczko , a broszka urocza. Cała reszta podarków z pewnością też :)życzę czasu na realizacje przyszłorocznego postanowienia ;D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWygląda jak maleńkie gazebo! Cudo:)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam w tym roku bombki juz we wrześniu i doskonale rozumiem twoje postanowienie! Moja mama juz zaczęła owijać jaja na wielkanoc. Nic tylko brać z niej przykład:)
Zdecydowanie zacznę wczesniej, zwłaszcza że przymierzam się do Twoich szydełkowych bombek :) Ale też właśnie przypominiałaś mi, że Wielkanoc za pasem :)
UsuńCudowne pudełko, ale brosia rozwaliła mnie po prostu, jest przesłodka!
OdpowiedzUsuńDziękuję,chyba jeszcze taka zrobię jedna, albo dwie :)
UsuńPudełko jest mega odlotowe! Wygląda obłędnie :) Aż mi się włos na głowie jeży, jak sobie pomyślę ile pracy musiałaś włożyć w jego zrobienie. A brosia? Przesłodka! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Kasiu, kiedy kończyłam jedno z nich, podobne do tego, ale odrobinę większe, pod koniec prawie płakałam bo myslałam, że nigdynie uda mi się dobrnąć do tego ostatniego koralika :)
UsuńBrosia jest prześliczna i przeurocza, przydałby się do niej śnieg za oknem ;) A pudełeczko to istne dzieło sztuki! Mikołaj przyniósł mi tę książkę, ale, przyznam, trochę mnie te pudełeczka przerażają ;) Muszę się zebrać na odwagę w końcu, skoro takie cudeńka wychodzą!
OdpowiedzUsuńNo to do roboty, pudełeczka nie sa trudne, tylko przy wykończeniu brzegu opis nie jest do końca jasny. Ale po tylu pudełkach już wiem co i jak, więc jesli utkniesz to pisz śmiało!
UsuńDziękuję :) Chyba rzeczywiście będzie więcej tych czapek :)
OdpowiedzUsuń