Rowery były już u mnie parę razy, rozgwieżdżone niebo również, ale obrazka to jeszcze chyba nie było :) Do teraz. Pretekstem był ślub mojej koleżanki.
Oboje Państwo Młodzi jeżdżą na rowerach, lubią nasz lokalny krajobraz i doceniają rękodzieło. Pan Młody biżuterii nie nosi, więc zestaw broszek dla dwojga odpadał. Postanowiłam więc na wystrój wnętrz, i tak powstał mój obrazek - rowery na tle yorkshire'skiego murka, wzgórz i nieba nocą (muszę udać się do Bluefairy na kurs haftowania chmurek, żeby nie wszystko w mojej biżu działo się nocą :)
Obrazek jest malutki, 4,5x4,5cm, passe partout 10x10. Do tego niebieska (ulubiony kolor Panny Młodej) ramka.
Prezent się spodobał :)
Miło mi również donieść, że moja kwiecista bransoletka wcisnęła się na podium i zajeła trzecie miejsce w dooborowym towarzystwie!
Dziękuję za Wasze kciuki!
Pozdrawiam gorąco!
Super pomysł! Czegoś takiego jako ślubna pamiątka jeszcze nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł, obrazek będzie bardzo unikatową pamiątką. No i ta noc zdecydowanie ma swój urok, jest nastrojowo i romantycznie, czyli tak z okazji ślubu być powinno :)
OdpowiedzUsuńGratuluję trzeciego miejsca, bo bransoletka cudo :)
Piękny obrazek :) Pierwszy raz widzę takie wykorzystanie haftu. Bardzo oryginalny prezent :)
OdpowiedzUsuńSzalenie piękne i szalenie oryginalne. Na pewno udany prezent :) Gratuluję trzeciego miejsca, brawo!
OdpowiedzUsuń