środa, 26 września 2012

Broszka / Brooch

Wygląda na to, że muszę zacząć też pisać po angielsku, co w sumie ma sens, biorąc pod uwagę, gdzie mieszkam! Spotkała mnie ostatnio miła rzecz. Odwiedziła mnie koleżanka w poszukiwaniu prezentu urodzinowego, szukała "czegoś innego." I sprzedałam moje dwie prace, i zamówiła u mnie upominki świąteczne :) To bardzo miłe!

Dla równowagi, żeby nie było zbyt miło, pod nieuważnym cięciem nożyczek poległa moja peyotowa bransoletka... Nie miałam siły jej reanimować wczoraj, więc zrobiłam broszkę. Jest prosta, z jaspisu niebieskiego i oponek korala. Mi się podoba :)) 

Looks like I should start writing in English, too, which actually makes sense, given where I live. 
A nice thing has happened to me recently. A friend visited me. She was looking for a birthday present, 'something different,' she said. So I sold two of my works! She also ordered some Xmas gifts. Thank you Marsha! 

To counterweight this niceness, I accidentally killed my peyote cuff  in the making, with scissors. I did not feel like repairing the damage yesterday, so instead I made this simple brooch. There are blue jasper and coral in it. And I like it very much! 




7 komentarzy:

  1. Mi też się podoba:) Podziwiam za zacięcie do pisania w dwóch językach. Ja wprawdzie w stolicy kraju nad Wisłą rezyduję, ale połowę znajomych mam anglojęzycznych i biedni tylko obrazki oglądają. Gratuluję wielbicielki talentu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna! Mnie też się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna! Super połączenie kolorystyczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Prosta i piękna:) A na reanimację przyjdzie jeszcze czas:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna asymetryczna broszka :) Uwielbiam asymetrię!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze! Pozdrawiam!