Oj.... coraz bliżej Święta, doba jeszcze krótsza, mam wyrzuty sumienia kiedy biorę się za koraliki, te nie zamówione i nie-prezentowe oczywiście. Ale co zrobić jak w ręce dostają sie cudowne nowe guziczki? Trzeba je oczywiście oprawić, to nie może poczekać :) Pośpię krócej i tyle :D Gorsza sprawa, że jak już okazało się, że ładne wyszły, to chcę je Wam pokazać. A światła brak, zdjęć wychodzi więc potrójna ilość a może z trzy na krzyż do czegoś się nadają... Ja to poproszę już o te Święta a zaraz potem niech przybędzie słoneczna wiosna!
A guziczki znalazły się w kolczykach, tu w towarzystwie onyksu fasetowanego. Poznajcie Black Vixen
A tutaj w kolczykach z morską masą pełową. Czyli Sea Fox:
Wybaczcie mi proszę brak odpowiedzi na Wasze komentarze pod ostatnim postem,. z które bardzo Wam jednocześnie dziękuję :) Usiłowałam dogonić roztrwoniony czas, oczywiście bez powodzenia :)
O żesz! :) Pierwszy raz widzę takie guziczki i już jestem w nich zakochana. Te pierwsze kolczyki cudo :-)
OdpowiedzUsuńJa również się w nich zakochałam, musiałam od razu je oprawić :)
UsuńPrzecudownie Ci wyszły te kolczyki! Te czarne skradły moje serce ;) Czarne liski z czarną kitą - boskie!
OdpowiedzUsuń...też tęsknię za światłem, straszliwie tęsknię :(
Tak, czarne zdecydowanie "wygrywają", choć i brązowe w rzeczywistości są piękne, tylko ciężko je sfotografować :) A już za parę dni przesilenie i z każdym dniem będzie światła przybywać!
UsuńJestem nimi zachwycona, zauroczona i w ogóle. Cudne są i.... bardzo sexy :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają Kasiu!
UsuńJedynym foxem, do którego dotychczas miałam słabość był (no dobra, wciąż jest) Fox Mulder, ale teraz mam i do Twoich lisków :)
OdpowiedzUsuńOj, zapomniałam o nim! Myślę, że te czarne by do niego pasowały, takie mroczne ;)
UsuńPiękne takie tajemnicze :) a zdjęcia jak zywkle prześliczne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :) Również pozdrawiam!
UsuńTo ja oddam głos na brązowe, albo raczej - turkusowe, dają lekkiego kopa przy tej pogodzie :) A czarne bardzo eleganckie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie je widać!
Usuńhaha cudne! i te słodkie ogonki
OdpowiedzUsuńStarałam się zachować proporcje kita : reszta lisa :)
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak! Boskie, Aga :) Zwłaszcza te całe w czerni są po prostu hipnotyzujące ♥ Uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu! Mam duży sentyment do lisów i już dawno coś lisiego planowałam :)
UsuńPiękne :) Nie jestem fanką tego typu kaboszonów, ale te są na tyle delikatne, że nie kłują w oczy, a wręcz przeciwnie, dodają uroku i oryginalności kolczykom. Duże brawo!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!!!
UsuńGuziki mają duży potencjał :)
OdpowiedzUsuńNo fantastyczne!!! Pięknie się skomponowały...same ;-). Pozdrawiam i podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńAno właśnie prawie same! Zazwyczaj myślę, kombinuję, zmieniam, ale nie tym razem :)
UsuńSuper motyw a wykonanie ...osz!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!!!!
UsuńCudowne guziczki! Wersja czarna najbardziej mi się podoba, jest taka mroczna i elegancka ;)
OdpowiedzUsuńMi też :) Dziękuję!
UsuńSuper te guziczki, a wykorzystanie jeszcze lepsze! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
Usuń