Nie wiem jak Wam mijają Święta, ale mam nadzieję, że tak jak to sobie zamarzyliście :) U mnie obżarstwo sięgnęło zenitu i nie bardzo jest szansa na spacer, bo leje potwornie. Istnieje wręcz obawa, że jak popada dłużej nie będziemy się w stanie wydostać z dolinki, w której mieszkamy, bo gigantyczne kałuże na drogach coraz wieksze i może się okazać, że potrzebana będzie jakaś tratwa, żeby je pokonać :) Czyli aura sprzyja koralikowaniu :) Ale zanim wyciągnę moją warsztatową tackę, pokażę Wam dwa prezenty, które popełniłam w tym roku. Łączy je to, że są nie do końca mojego autorstwa, tzn, wykonane są wedłu wzorów Tipiki -> KLIK . Wzory mnie zauroczyły, i miałam przeczucie, że mogą się spodobać obdarowanym, a mi rozpisywanie wzorów jakoś do tej pory nie idzie, Choć oczywiście ćwiczę :) Gotowe prezenty poleciały do dwóch bardzo specjalnych dziewczyn i z tego co słyszałam, podobały się :)
Kolory poidobne do tych w oryginale, kombinowałam tylko z zapięciem. Wstązka wydawała mi się odpowiednio "romantyczna" w tym przypadki. Ćma chyba jeszce powstanie w innej wersji kolorystycznej i zostanie ze mną :) Miałam zamiar naszyć ją na skórkę, podobnie jak bransę halloweenową, ale szkoda mi było jej lekkości :)
Kolejna też jeszcze powstanie, bo moja nastolatka wyraziła takie życzenie :) Aztecki wzorek i zapięcie podobne do tego, które zasosowałam tu -> KLIK i które (wiadomośc dla Asi) działa nadal - polecam :)
Chciałam również pochwalić się, że w tym roku musiałam być niezwykle grzeczna, przynajmniej koralikowo. Okazało się, że Mikołaj przyjął do wiadomości, że przydałoby mi się większe krosno. A że nie wiedział w którą stronę większe, to dostałam i takie ekstra szerokie i takie ekstra długie. Spodziewajcie się więc wkrótce wielkich - dosłownie - krośnianych wytworów :D
Przecudne bransy! Obie wyjątkowo mi się podobają, nie umiem zdecydować, która piękniejsza. Obdarowane na pewno są w siódmym niebie :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowały mnie te wytwory z krosna, czekam niecierpliwie :)
Dziękuję:) A ja cierpliwie dziergam :D
UsuńPiękne bransoletki, czekam na większe dzieła skoro Mikołaj był dla Ciebie łaskawy.Wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
Usuńna wzorkach Azteckich nie znam się zupełnie, ale połączenie kolorów na drugiej bransoletce mnie zachwyciło....
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wdzięczne i pasuje do wszystkieg!
UsuńAle fajne, ta motyla wygląda tak lekko jakby zaraz miała wznieść się w powietrze! Miło słyszeć, że zapięcie śmiga bo mam na warsztacie bransę, do której żadne zapięcie mi nie pasuje, a takie byłoby świetne :)
OdpowiedzUsuńNo to jest i do tego przetestowane :)
UsuńAleż cudne prezenty przygotowałaś! :) Patrzę na obie bransy i gdybym miała wybrać jedną, pewnie bym padła, bo nie jestem w stanie dokonać wyboru. Obie mnie oczarowały. Obłędne są! Wesołych świąt Aguś :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu! Mnie również było się ciężko zdecydować, na szczęście moigłam obdarować dwie osóbki :)
UsuńPrzepiękne bransoletki,cudowne prezenty przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękujuę!
UsuńPrzepiękne bransoletki,cudowne prezenty przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty. O matko jak fanie jest mieć kogoś, kto Cię obdaruje czymś tak wyjątkowym :)
OdpowiedzUsuńJa też świąteczny czas spędzam na koralikowaniu, nie z powodu ulewy oczywiście, u nas pogoda jest przepiękna, ciepła, tylko tak sobie zaplanowałam :)
Wszystkiego koralikowego Aga :)
Jak miło Cie widzieć:) Dziękuję, wzajemnie życzę i koralikowego i włóczkowego!
UsuńPiękne prezenty zrobiłaś :) Nie umiem wybrać która ładniejsza mimo że tak różne obie przypadły mi do gustu :) Już czekam na nowe krosnem tworzone projekty :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Spieszę tkać :)
UsuńŚwietne obie, choć ćma "bardziejsza" ;-) jak dla mnie. Muszę pomyśleć o takiej szerokiej bransie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie
Ja takie szerokie najbardziej jakoś :) Dziękuję!
UsuńĆma jak prawdziwa, a ja znów uwielbiam azteckie wzory
OdpowiedzUsuńA ja i ćmy i wzory azteckie :)
UsuńPiękne prezenty, Aguś popełniłaś :) Jak nie lubię ciem, tak ta jest obłędna!
OdpowiedzUsuńSuper :)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
A ja ćmy bardzo lubię (oczywiście z daleka, już tak mam z owadami :) Dziękuję Asiu, wszystkiego dobrego również!
UsuńPrześliczne Agnieszko :) Zazdroszczę takiego Mikołaja. Od mojego osobistego otrzymałam nowe wtryski i pompę do samochodu.....heh mężczyźni ;)
OdpowiedzUsuńObie są śliczne, ale ta aztecka ma naprawdę fantastyczne kolory :)
OdpowiedzUsuń