A nawet i dwóch kotów! Moje kocie broszki,mam nadzieję, pamiętacie? Jakoś tak szybko mnie opuszczają, że tym razem postanowiłam uszyć od razu dwie, na zapas.
Brosie są niewielkie, rzekłabym, że proporcjonalne do czasu, jaki ostatnio udaje mi się na koraliki wygospodarować. Utrzymane w klimacie nocnym, podobnie jak moja broszka Amsterdam, która otrzymała w konkursie Royal Stone wyróżnienie :) Dziękuję Wam bardzo za polubienia i komentarze!
Muszę również pochwalić się nagrodą za udział w konkursie RoyaLOVE. Niestety nie udało mi się zgarnąć nagrody głównej (gratulacje dla Joasi), ale Royal przygotował dla wszystkich uczestniczek nagrodę niespodziankę i przyznam szczerze, że sama lepiej bym swojej nagrody nie wybrała :) Bardzo się cieszę, że wzięłam udział w konkursie - okazało się, że potrafię napisać tutorial a nawet zapisać moje kulinartne przepisy (nie było łatwo, zazwyczaj robię wszystko "na oko".) A obie te rzeczy wydawały mi się co najmniej trudne w przeszłości! Oczywiście nie dokonałabym tego bez pomocy i zachęty pani Agaty - bardzo dziękuję za zaproszenie i pomoc i oczywiście upominek!
Pozdrawiam Was ciepło i do następnego postu :)
P.S. Na pasku bocznym znajdziecie kupon zniżkowy do Royala :) Korzystajcie!
Jestem fanką Twoich kocich broszek, te dwie również mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuńA nagroda prezentuje się bardzo zachęcająco, zwłaszcza ten amonit ;)
Genialne :) cudne :)
OdpowiedzUsuńgratuluję wyróżnienia. cudne koteły
OdpowiedzUsuńAguś, ja sobie wręcz nie wyobrażam życia bez kotów, zwłaszcza mojej ;). A te Twoje broszkowe uwielbiam :)). No i oczywiście podwójne gratulacje!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia i nagrody, są w pełni zasłużone :) A kocie broszki uwielbiam, jak przystało na kocią mamę ;)
OdpowiedzUsuńUrocze te broszki:)
OdpowiedzUsuń