poniedziałek, 22 października 2018

Wróbelki



Wróbelki były już i srebrne i niebieskie  ----> KLIK<-----.  Wkrótce później powstały dwa kolejne w odcieniach czerwieni,  różu i pomarańczy. A teraz rodzinka dodatkowo powiększyła się o zieleń i kolejny niebieski odcień. Z ptaszkami nie  wiąże się żadna specjalna historia. Po prostu haftują się bardzo przyjemnie i prawie same, mogę więc przy nich oglądać seriale J











Pozdrawiam Was kolorowo!

6 komentarzy:

  1. Przepiękne wróbelki, cudne:-) pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesłodkie i pewnie odfruną wkrótce. Też lubię jak mi coś w tle gra podczas haftowania, tylko, że potem nic z tego nie pamiętam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale kolorowe stadko, no przecudne są wszystkie i tym razem nawet nie mam faworyta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przygarnęłabym całe to stadko! Są przecudne ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeurocze ptaszyny :) aż trudno wybrać najładniejszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ptaszki, a Twoje wyszły przeuroczo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze! Pozdrawiam!