strong are the youngsters
even on a day when onions
rot on the dry beach
Kaneko Tota
Nie podejmuję się tłumaczenia tego Haiku na polski :) Ale "tematycznie" wiąże się z ręcznie robionym guzikiem, który stanowi centrum mojej sutaszowej broszki, czy może raczej BROSZY, bo jest ona dość pokaźnych rozmiarów (5,5cm w najszerszym miejscu). Kiedy znalazłam DelectableDenim - sklep z ręcznie robionymi guzikami... No same rozumiecie. Nie mogłam ich nie kupić. Mam ich pięć. Oto pierwszy, może jeszcze zdążę zgłosić i drugi :)
A brooch - rather big (5.5 cm) for yet another Kufer challenge, entitled Japan :). In the centre a hand-made button from DelectableDenim
Wow, cudowny guzik! Muszę się bliżej przyjrzeć temu sklepikowi :) Świetna brocha :)
OdpowiedzUsuńO, jaka śliczna! Kojarzy mi się z japońskimi bajkami z dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńNo kochana, z takim guzikiem to nie pogadasz, a na pewno nie z taką broszką ;) Cudnie przyozdobiłaś ten guzik. Broszka jest prześliczna! Mocno trzymam za nią kciuki :))
OdpowiedzUsuńJak najbardziej rozumiem słabość do tych guzików. W oprawie z sutaszu brosza idealnie wpisuje się w temat. Powodzenia ! :)
OdpowiedzUsuńTak, bajkowo się kojarzy. Na mojej twarzy broszka wywołała miły i beztroski uśmiech - gratuluję i trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPrześwietna! Po prostu:)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo śliczna:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie oprawiłaś ten niezwykły guzik - delikatnie, bez przesady, ze smakiem.
OdpowiedzUsuńPodziwiam raz jeszcze
Broszka jest niesamowita. Bardzo mi się podoba. Nigdy nie widziałam takich guzików :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!