niedziela, 19 stycznia 2014

Lovebirds

Czuję, że niedługo na blogach zapanuje nastrój walentynkowy :) Pozwólcie więc, że ja już... U mnie walentynki w stylu vintage - nieduża brosia z metalowym elementem. Kupiłam go już dawno temu, ale dopiero teraz znalazłam niego sposób :) Otoczony moimi zdecydowanie ulubionymi w palecie Toho: Higher Metallic Carnival, Frosted Metallic Blue Haze i mniej ulubionymi, za to często przydatnymi treasures Metallic Frosted Antique Silver. 





Dziękuję wszystkim Beduinkom i Beduinom, że zaczęliście zaludniać moją facebukową oazkę :)

U mnie niebo pochmurne niczym przerobione przez bloggera fotki, więc idę poczynić coś kolorowego :)

Pozdrawiam ciepło!

24 komentarze:

  1. Cudowna ! Element metalowy z pięknie stonowanymi, dobranymi kolorystycznie koralikami, rewelacyjna ! Coraz bardziej ciągnie mnie w kierunku haftu koralikowego, również za sprawą Twoich ślicznych prac.
    Pozdrawiam- Jola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarumieniłam się :) Haft polecam, ostrzegam jednak iż uzależnia!

      Usuń
  2. Śliczności :) przepiękna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Romantyczna brosia:) zupełnie mi umknęło, że to czas przed walentynkowego szaleństwa, chyba wypada coś na tę okoliczność wydziergać:) ale na razie będę podziwiać twoje piękne dzieło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z pomocą przychodzą wyspiarskie supermarkety, które o każdym święcie, na którym można zarobić trąbią... w tym przypadku od Świąt :)

      Usuń
  4. Śliczna, delikatna broszka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to mówią "mała rzecz a cieszy". Brosia jest prześliczna. Uwielbiam Twój sposób obszywania tych metalowych elementów. A te ptaszki są urocze. I podobnie jak Asi,umknęło mi to, że do Walentynek coraz bliżej. Oj trzeba będzie coś wymyślić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już czekam na efekty wymyślania :) Uwielbiam obszywać metalowe elementy, nie narzucają się tak jak kamyki :)

      Usuń
  6. Urocza, ja za Twoją sprawą też czasem pomyślę o hafcie koralikowym, ale jak wezmę coś do ręki, to zawsze się okazuje że to sutasz. Taki zazdrośnik nie pozwala mi na romans. Mój Sutasz i ja też będziemy świętować walentynki, bo to prawdziwa miłość (mam nadzieję, że mój mąż tego nie przeczyta ;-)). Nawiązując do pogody i Twojej ptaszkowej brosi, też dziś latałam.... ale krótko - teraz boli mnie noga, łokieć i jeszcze coś - straszne oblodzenie balkonu zauważyłam kiedy skończył się mój lot. Pozdrawiamy Cię razem z Sutaszem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, ja tak mam z koralikami - nie pozwalają mi się wyrwać do sutaszu, chyba, że się mocno pokłócimy :) I pamiętaj - latamy tylko ze spadochronem!

      Usuń
    2. mój się nie otworzył :-(

      Usuń
  7. Widzę z komentarzy, że nie tylko mnie zaskoczyłyby walentynki.
    Śliczne są te metalowe elementy, które oplatasz. Do tego misterny oplot.
    Cudeńko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Would love to receive this on Valentine's Day.
    Jacqui x

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, Walentynki, też zapomniałam, trwam jeszcze w marketingowej ciszy... Kiedyś nimi gardziłam, dziś wzbudzają radosną obojętność :) Wobec broszki jednak obojętnie przejść nie mogę, taka delikatna i pastelowa jest. No i te gruchające gołąbki... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam mieszane uczucia nabywając te gołąbki... To gruchanie...:) Jestem w żałobie... Sójeczka padł wczoraj o 1 nad ranem... Wiem, że jeszcze się objawi (no niemożliwe chyba, żeby nie), ale to nie to samo...

      Usuń
    2. Ano, nie ma litości dla nikogo, ale Sujeczka to był ból... :)

      Usuń
    3. Matko przesłodka, co za sujeczka??!! Źle ze mną... :/

      Usuń
    4. Przez łzy nawet nie zauważyłam ;)

      Usuń
  10. Cudna, cudna, cudna! Śliczne koraliki, takie delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prześliczna ! Taka subtelna i elegancka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie komponuje się z kolorem tych koralików, bardzo romantycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, ta broszka zdecydowanie mi się podoba :) W ogóle lubię broszki, a te ptaszki są rozbrarające :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze! Pozdrawiam!