niedziela, 3 listopada 2013

Szydełkowy tydzień

Cały tydzień upłynął mi pod znakiem szydełka. Próbowałam poskromić po raz kolejny nici do skór... Wynik jak na razie 3:0 dla nici, przeprosiłam się więc po dwóch dniach z kordonkiem :) A efektem tych przeprosin są dwie bransoletki i jeden króciutki naszyjnik, który oczywiście też może być bransoletką :)













Jak widać na zdjęciu ostatnim, nawlokło się jeszcze na bransoletkę :) Lecę więc dziergać dalej, bo czuję na plecach oddech Reniferów Mikołaja....

Pozdrawiam!!!

18 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemne kolorki i ten kwiatowy wzorek na pierwszej bransoletce. Węże szydełkowe są uzależniające:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! W ogóle koraliki uzalezniające są... :)

      Usuń
  2. Piękne te przeprosiny i bardzo owocne:) też wolę robić na kordonku, tyle tylko, że na 15 się nie nadaje:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie te 15.... Mam na nie plan, a nie ma jak go zrealizować...

      Usuń
  3. Bardzo fajne bransoletki - w pierwszej na kolana rzucają kwiatuszki, w drugiej zapięcie, którego jestem fanką, ale jakoś nigdy się nie złożyło, abym je użyła, a w trzeciej kolorki. Super :)
    Ja z nićmi do skór też przegrywam. Wczoraj przewlokłam z nich 15 na zwykłą nitkę i też chyba się ten eksperyment nie uda :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapięcie to moje ulubione :) 15 na zwykłym kordku próbowałam tylko zwyklaka a nie ukośnika i dało radę, ale ukośnik chyba nie wyjdzie :(

      Usuń
  4. Fajne, mnie najbardziej przypadła do gustu ta groszkowa !!!! Super !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj weekend miałaś mocno pracowity ale warto było bo śliczne sznury. Mnie się zawieruszyła igla do nawlekania i cierpię na przymusowy odwyk od szydelka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam taki pakiecik igieł, którego nie ruszam, taki "na czarną godzinę", że jakby powódź i nie ma jak pójść do sklepu, to mogę je wykorzystać :)

      Usuń
  6. O rany jakie cudne! Wszystkie bez wyjątku. Powtórzę za dziewczynami, że w tej pierwszej super wyglądają te kwiatuszki. Świetny pomysł. A i pozostałe co jeden wielki majstersztyk. Ja na 15/0 w sznurze to się chyba nigdy nie porwę, bo to dla mych oczu zbyt forsowne. Żeby nie napisać, że są tak małe,że ledwo je widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poproś Mikołaja o lampę do rękodzieła, taką ze szkłem powiększającym. Mój Mikołaj nabył mi taką w zeszłym roku, jak musiał mi parę razy igłę beadingową nawlec :)

      Usuń
    2. Mój Mikołaj już mi strawił ekstra lupę, po tym jak sam próbował kilkakrotnie nawlec igłę hihi. Lampkę też mam. Z 15/o daję sobie radę w mniejszych pracach, ale nie wiem czy się odważę na sznur. Jakoś mnie to przeraża :)

      Usuń
  7. Moja faworytka to ta groszkowa. Śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się ten krótki naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne dziergańce:) Ta czerwona wygląda bardzo fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, ja też dołączę do ochów! I moim faworytem też jest ten groszkowy naszyjnik. Taki cieplutki, świetny do jednokolorowych golfików, z którymi chyba czas sie przeprosić:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze! Pozdrawiam!