Z koralikowych tutoriali korzystam rzadko, chociaż posiadam ich całkiem sporo. Czasem trafię jednak na taki, który z miejsca MUSZĘ zrobić, do tego stopnia, że rzucam się na zakupy by nabyć potrzebne materiały. Do zrobienia tego naszyjnika Akke Jonkhof brakowało mi odpowiedniej ilości perełek i koralików pinch beads. Te ostanie okazały się być niedostępne w moich wyspiarskich sklepach, ale znalazł się JEDEN taki, co miał nie tylko je ale i niesamowity zestaw guzików (wrrrr) i innych pobudzających wyobraźnię artefaktów do oprawienia... Tak więc skorzystanie z tego tutka przyniosło mi parę korzyści: nowy naszyjnik, nowe koraliki w pudle, i nowe miejsce do wydawania pieniędzy.
Naszyjnik jest nieskomplikowany jeżeli chodzi o wykonanie, tym niemniej jednak prezentuje się na szyi bardzo efektownie:
Jak już tak plotłam ten naszyjnik, wpadłam na pomysł zrobienia do kompletu kolczyków:
No i jeszcze jedna rzecz, Asia obdarowała mnie wyróżnieniem
Asiu, dziękuję Ci bardzo!!! Jak już napisałam czuję się zaszczycona :D
Postanowiłam tym razem wziąć udział w zabawie :)
1. Nad czym obecnie pracujesz?
U mnie standard - wisiory (już niedługo) w tym i guzikowe, jak wiecie zaczęłam bawić się AC - dostawa w drodze - w związku z czym oglądam tutoriale, instruktaże i przy okazji eksploruję inne nieznane mi techniki... Może coś z tego będzie a może nie? No i powoli muszę się zabierać za prezenty gwiazdkowe - u nas w sklepach dekoracje świąteczne już powoli zaczynają się pojawiać (ZGROZA)
2. Czym moja praca różni się od innych?
Ciężko mi powiedzieć. Staram się robić rzeczy, które sama chętnie bym założyła, z rzadka tylko zbaczam w coś co jest nie do końca "moje" :) To oznacza również, że każda rzecz musi być zrobiona na tip top, bo w końcu niedoróbki bym nie nosiła, i w związku z tym dużo pruję... i zaczynam od nowa... i pruję....
3. Dlaczego tworzę i piszę bloga?
Koralikuję, bo muszę. Znaczy jestem uzależniona i leczyć się nie zamierzam, a co więcej, mam zamiar nadal brnąć w to uzależnienie :) I sprawia mi przyjemność stworzenie czegoś, co może podobać się i służyć mi lub innym. Bloga piszę w celach towarzyskich, tzn jest dokładnie tak jak napisała Asia - jest to miejsce spotkań z osobami, które interesuje to samo. Co więcej okazało się, że z wieloma z Was łączy mnie miłość nie tylko do rękodzieła ale i wiele innych zainteresowań :) No i nieuczciwym byłoby nie wspomnieć, że Wasze komentarze dodają mi skrzydeł :),
4. Jak wygląda mój proces tworzenia?
Chaotycznie. Najlepsze pomysły przychodzą mi do głowy kiedy biegam. Staram się je potem narysować (nie za bardzo mi to wychodzi, więc moje szkice pełne są strzałek i opisów). A kiedy jestem gotowa do wcielenia szkicu (he he) w koralik, rozpoczyna się proces prucia i cięcia i prucia i cięcia.... Największe pieniądza zarabiają na mnie producenci nici!
No a teraz muszę nominować kolejne trzy blogi:
Dziewczyny, chętnie bym zobaczyła Wasze odpowiedzi na pytanie, ale nie czujcie się zobowiązane, :)
Pozdrawiam Was i życzę miłej niedzieli!
A, jeszcze tylko dzisiaj można się zgłosić do fejsbukowej rozdawajki!!!
przepięknie wyszedł ten naszyjnik, a kolczyki wkomponowały się jak nic:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to moja pierwsza osobiście wymyślona plecionka, te kolczyki :)
UsuńNaszyjnik jest świetny, bardzo fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńCiężko było te kolorki skomponować z moich ograniczonych zasobów pinch i o-beads, więc się cieszę, że się udało :)
UsuńAga naszyjnik jest bardzo efektowny. Koraliki faktycznie niespotykane i zadałaś sobie trudu na ich znalezienie ale opłacało się :)
OdpowiedzUsuńPomysły wpadają Ci do głowy podczas biegania (chodzi mi o sport) ? Też zaczęłam biegać ale ja myślę tylko o tym żeby mieć już większy etap drogi za sobą :)
Jak najbardziej jestem za tym żebyś koralikowała i blogowała bo zaglądanie do Ciebie jest czystą przyjemnością :)
Aguś dziękuję za nominowanie, chętnie wezmę udział, to dla mnie wielka niespodzianka i wyróżnienie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jolu, jak nie myślę o tym ile mam do przebiegnięcia, tylko w myślach wyciągam kamyki z pudła i je "ubieram" to niepostrzeżenie dystans mi rośnie - polecam!
UsuńI naszyjnik i, chyba jeszcze bardziej, kolczusie są super! Zaintrygowałaś mnie z tymi pinch beads. Obiły mi się kiedyś na Kadoro, ale jakoś nie zainteresowałam się bliżej. A teraz widzę, że warto! Gratuluję wyróżnienia i pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem skora do kupowania nowości, bo, wbrew nazwie bloga, rzadko plotę, raczej haftuję, ale chyba zacznę :)
UsuńNo ten naszyjnik... jest po prostu cudowny - bez przepychu - wspaniały!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam raz jeszcze
Dziekuję! Ostatnio nie ściągam go z szyi :)
UsuńA u mnie leżą i się kiszą zielone pincze, pojęcia nie miałam co z nimi zrobić, to teraz już wiem :)U Ciebie prezentują się godnie i wygodnie, aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńTaaa, nowe miejsca do wydawania pieniądza, powinnam mieć na nie bana :P ale co poradzić, że wyrastają jak grzyby po deszczu.
Najgorsze Asia jest to, że nie można zamówić wszystkiego w jednym miejscu... Tu pinche, tam filigrany... i koszty dostawy robią się astronomiczne :(
UsuńNaszyjnik jest piękny, po prostu idealny. Nie mogę się na niego napatrzeć .... Kobieto, zdolna bestia z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję!
UsuńAga u Ciebie jak zwykle nawet najskromniejsza forma urasta do rangi arcydzieła - piękne połączenia kolorów :) bardzo ciekawe te koraliki swoją drogą ; ni wiedziałam, że z Ciebie taki sportowiec ;) i nie mogę się doczekać kolejnych prac z ac :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZarumieniłam się :) A sportowy aspekt mojego życia mnie samej nie przestaje zadziwiać :)
UsuńPiękny naszyjnik :-) Niby prosty a jaki efektowny :-) I kolczyki śliczne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNaszyjnik momentami wygląda jak łańcuszek z oprawionymi kamykami:) Jest cudowny, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalia, ku mojemu zdziwieniu w sumie całkiem miękko-łańcuszkowo układa się na szyi :)
UsuńCudenko po prostu. Mnie urzekł i nie dziwi nic że MUSIAŁAŚ.........
OdpowiedzUsuńMój syn mówi "MUSIŁEM, mamo, MUSIŁEM to wziąć" Myślę, że odczuwałam podobny przymus :)
UsuńPiękne prace i jak dokładnie i równiutko wykonane. Miło się takie cudeńka ogląda.
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się bardzo :)
UsuńPrześliczne biżutki ! Gratuluję cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńAno, parę razy ją straciłam, kiedy żyłka mi się zasupłała :)
UsuńAga, też tylko od czasu do czasu korzystam z gotowych tutoriali, bo wolę samodzielnie wymyślać prace, ale jak zobaczyłam ten naszyjnik, to stwierdziłam, że MUSZĘ popełnić jak nie taki sam to przynajmniej podobny. Prosty, elegancki, śliczny i do tego perfekcyjny. No po prostu cudo! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, gdyby nie my koralikomaniaczki, to producenci koralików, nici, igieł itd poszliby z torbami ;)
Popełniaj, rozumiem ten przymus :) Ja niestety nie mam plecionkowej wyobraźni, więc chyba od czasu do czasu z jakiegoś tutka skorzystam :)
UsuńTakie proste rzeczy zwykle są najładniejsze i można je nosić codziennie. Coś mi się zdaje, że skorzystam z tego tutorialu.
OdpowiedzUsuń