I po świętach... Mam nadzieję, że wszyscy objedliście się równie smacznie jak ja. Już po prima aprilis, więc mam nadzieję, że wiosna przestanie płatać figle i w końcu się pojawi. Jestem optymistką, a w ten miły nastrój wprawia mnie fakt, że w końcu udało mi się pokonać cellini spiral. Przy czym wcale nie było to trudne technicznie i naprawdę nie wiem, czemu trwało to aż tak długo...
Witam Nowych Zaglądaczy i pozdrawiam Was Wszystkich ciepło!
I know I have neglected the English side of my blog recently (and I have been told off....). I was just soooo busy - I do apologise! I trust you all had wonderful Easter Above is my first cellini spiral bangle, made between Easter cooking and eating (Polish holidays are all about food :))). Took me some time and I really do not know why, as it is not that difficult!
Ooo, brawo, winszuję celiny, jest piękna :) na tę okoliczność mam dwa pytania o nią. Możesz zdradzić, czy te największe koraliki to 6? I czy montowałaś w niej zapięcie?
OdpowiedzUsuńno więc tak - zapięcia nie ma, zszywa się toto trudno, ale po wielu próbach udało się to zrobić :), koralikami jechałam: 8, 2x11, 3x15, bo od 6 robiła się, moim zdaniem, na bransoletkę za duża (fajnie wygląda, ale wartość użytkowa spada...).
UsuńŚliczna ta bransoletka. Fajne kolory! I też ciekawi mnie zapięcie (czy raczej jego brak?). Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję! 9zapięcia brak :))
UsuńŚwietnie Ci wyszła, też muszę w końcu spróbować:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam :))
UsuńWyszła super i zazdroszczę umiejętności zszycia, nic nie widać, a brak zapięcia jest bardzo funkcjonalny - wkłada się szybciej no i jeszcze dodatkowy plus dla osób uczulonych np. na nikiel ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszła, ja się jeszcze z moją męczę, ale chyba będą z niej ludzie:) Fajnych kolorów użyłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bransoletka :) Napracowałaś się...
OdpowiedzUsuńha! piękna jest! ale to to nie szydełkiem się plecie prawda? próbowałam ostatnio rozgryźć to cudo, ale się poddałam, moje umiejętności na razie mizerne są, jeno sznurki plotę :)
OdpowiedzUsuńAno - igłą i nitka, tzw. peyotem. Ale na szydełku też chyba da radę podobny efekt osiągnąć :)
UsuńNo to jeszcze stanowczo nie moja liga! Nie próbowałam jeszcze igłą wymachiwac
UsuńVERY NICE, FANTASTIC BEALTIFUL ...ABRAÇOS MARIZA
OdpowiedzUsuńhttp://paolapassione.blogspot.com.br/